„Mały książę”-lektura inna niż wszystkie c.d.(zobacz niżej)

Strona 2

Autor rozmawia z Małym księciem i dowiaduje się, że przybył on na Ziemię z innej planety. Jest nią asteroida B 612. Jest ona bardzo mała a w jej nazwie jest liczba. Dorośli lubią liczby i o nic więcej nie pytają. Dla tych co rozumieją życie głębiej, opowieść o Małym Księciu rozpoczęłaby się tak:  „Był sobie kiedyś mały książę, który mieszkał na planecie tylko trochę większej niż on sam. Bardzo chciał mieć przyjaciela…”

strona 2

Strona 3,4,5

Na planecie Małego Księcia pleniły się baobaby tak, iż nawet stado słoni nie dałoby rady pochłonąć jednego baobabu. Aby je wyplenić trzeba wyrywać kiełki małych baobabów. Nie można nigdy zaniedbać tej pracy a w wolnych chwilach Mały książę obserwuje  ze swojej planety wschody
i zachody słońca.

Strona 6

Mały książę ma na swojej planecie jedyny taki wyjątkowy dlań kwiat róży, o który bardzo się troszczy. Dzieli się z autorem obawą, czy jego baranek nie zje ukochanej róży, kiedy zabierze go na swoją planetę.

strona 6